Przyszło nam żyć w ciekawych czasach. Cóż, nie my wybieraliśmy czasy, ale przy odrobinie chęci, możemy je trochę unormalnić. Nie będzie łatwo, ale trzeba by naciskać na polityków wszelkich opcji by to zmienić.

Obecnie rząd wprowadził stan wyjątkowy bez wprowadzania stanu wyjątkowego. Wcześniej dał urzędnikom możliwość wymierzania i egzekwowania kar bez możliwości obrony przed sądem. Niezależna prokuratura została zniszczona. Teraz niszczone jest sądownictwo. Media publiczne od dawna publiczne są tylko z nazwy i z faktu, że finansuje się je z publicznych pieniędzy. Może zdecydujmy się, czy chcemy media publiczne i wtedy wymuśmy, aby takie właśnie były, albo sprywatyzujmy je.

Mam nadzieję, że wrócimy do normalniejszych czasów. Jeśli się to stanie, warto by pomyśleć nad lepszymi zabezpieczeniami, aby taka samowolka ludzi wybranych do zarządzania krajem nigdy się juz nie powtórzyła.

Warto by pomyśleć o tym, aby partie wewnętrznie się zmieniły. Bez takich zmian, ciężko będzie utrzymać nam wolność osobistą. Aby było to możliwe, należy pomyśleć o zmianie systemu wyborczego. Głosować powinniśmy na osoby, a nie na partię, czyli wskazane byłoby, abyśmy jednak zaczęli korzystać z jakiegoś systemu większościowego albo mieszanego (przykład takiego opisałem już jakiś czas temu). Który to będzie, to kwestia techniczna, można się zastanowić. I żeby było jasne, nie jest on potrzebny po to by nie było partii, bo mimo, że wtedy każdy będzie mógł być kandydatem bezpartyjnym, to nie jest to celem samym w sobie. Chodzi o zmianę akcentów, aby taki poseł zamiast działać na rzecz partii i być rozliczanym przez prezesa, zaczął działać na rzecz kraju i był rozliczany przez wyborców.

Druga ważna kwestia, to obligatoryjne vacatio legis dla każdej ustawy (koniec ze specustawami!). W zależności od tego, czego dotyczy, vacatio legis powinno być od 3 miesięcy do 2 lat. Dodatkowo, zaskarżone przepisy w pierwszej połowie okresu vacatio legis, nie powinny wejść w życie aż do wydania werdyktu w sprawie przez Trybunał Konstytucyjny.
Sam Trybunał powinien orzekać jedynie czy przepis jest zgodny czy sprzeczny z konstytucją, branie innych rzeczy pod uwagę, jak choćby dobro budżetu, wypacza takie werdykty.

Powinna być także możliwość zaskarżania przed TK ustaw przez odpowiednio dużą grupę obywateli. Dodatkowo, postulowałbym, aby jeden z sędziów wybierany był w wyborach powszechnych. Może tych samych, co wybieramy prezydenta?

Wynagrodzenia ministrów i parlamentarzystów powinny być ustalane przez wszystkie izby w połowie kadencji dla posłów i ministrów z następnej kadencji (przy wcześniejszym rozwiązaniu parlamentu i tak wchodzą w życie dopiero po minimum 2 latach od ich ustalenia).

Kolejna rzecz, odseparowanie prokuratorów od ministra sprawiedliwości.

Przed wszystkimi rzeczami się w ten sposób nie zabezpieczymy, ale sądzę, że byłoby bezpieczniej politycznie, a ustabilizowane prawo, byłoby korzystne dla biznesu.

Aby do lepszych czasów

Kaczuś

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież